Pochodził ze Spisza, tam dowodził odziałem Legii Spiskiej. W niepodległej Polsce swoje życie związał z Podwilkiem. W latach okupacji nie opuścił Orawy. Wojciech Lorencowicz – żołnierz, nauczyciel, organista i społecznik, należał do grona ludzi, którym Orawa zawdzięcza zachowanie Polskości.
Wojciech Lorenchcowicz urodził się 21 marca 1896 r. w Krempachaach na Spiszu. Ukończył gimnazjum w Nowym Targu. Wobec wybuchu wojny w 1914 r. został zmobilizowany do armii austro-węgierskiej. Walczył na froncie włoskim. Za ten okres służby otrzymał cztery medale, z najważniejszym wśród nich Krzyżem Zasługi Wojskowej z dekoracją wojenną i mieczami.
Po powrocie z frontu zgłosił się do płk. Andrzeja Galicy, od którego otrzymał przydział do I Kompanii Spisko-Orawskiej, w ramach 3 Pułku Strzelców Podhalańskich z rozkazem obsadzenia terenów Spisza. Tu dowodził Legią Spiską, odziałem liczącym około 80 osób.
Po rozgraniczeniu terenów Polski i Czechosłowacji w 1920 r. ukończył Państwowe Pedagogium dra Henryka Rowida w Krakowie. W 1921 r. został skierowany na placówkę szkolną w Podwilku na Orawie, z którym związał się na resztę swojego życia. Poza pracą nauczycielską w szkole im. Królowej Jadwigi był organistą, prowadził chór, a w oparciu o składki rodaków z ameryki zorganizował orkiestrę dętą. W 1928 r. wspólnie z ks. Janem Góralikiem zakładał w Kasę Stefczyka w Podwilku. Był jej pierwszym skarbnikiem. Przez cały okres międzywojenny Lorencowiczowie byli inteligenckimi przewodnikami wsi, promującymi przywiązanie do Ojczyzny i zachęcającymi do gospodarności. Żona Olga Lorencowicz była założycielką Koła Gospodyń Wiejskich.
Po wkroczeniu Niemców do Polski w 1939 r., Wojciech Lorencowicz podchodził do najeźdźców z pełną godności rezerwą. Przypisywano mu również czynny opór. 2 września został aresztowany wraz z miejscowymi księżmi i kilkudziesięcioosobową grupą chłopów. W obozach internowania nie godził się na przypisanie sobie narodowości Słowackiej, co dałoby mu pewność bezpiecznego powrotu do domu, tak jak było to w przypadku chłopstwa. Ostatecznie wrócił do Podwilka dzięki licznym interwencjom Orawian w tej sprawie. W okresie okupacji odsunięty był od pracy nauczycielskiej. Jeszcze w marcu 1940 r. prowadził pierwsze posiedzenie Kasy Stefczyka w warunkach wojennych, które rozpoczął od przywołania swojej wiedzy o obozowej tułaczce założyciela Kasy ks. Góralika i jego wikariusza. W kolejnych miesiącach przeprowadził instytucję, bez żadnej straty, przez proces wejścia w słowackie struktury organizacyjne. Później aktywną działalność w Kasie przejęła jego żona Olga.
Wojciech Lorencowicz po powrocie Orawy do Polski wrócił do pracy nauczycielskiej. Zmarł 7 listopada 1952 r. w wieku 57 lat. Pochowany został na cmentarzu “makuchowskim/górzańskim” w Podwilku. Za swą działalność otrzymał kilka odznaczeń, z których najważniejszym był Krzyż Niepodległości z krzyżami otrzymany 21 kwietnia 1937 r., wespół z Wendelinem Dziubkiem i ks. Ferdynandem Machayem starszym.