Porucznik Legii Orawskiej

Porucznik Legii Orawskiej

Nie pytał co może dać mu Polska, służył jej i walczył o powiększenie jej posiadania na południowej granicy. Zrezygnował nawet z intratnych propozycji jakie roztaczała przed nim dawna węgierska ojczyzna. Porucznik Wendelin Dziubek wywodzący się z biednej jabłoneckiej rodziny, stał się orawskim symbolem niepodległości.

Wendelin urodził się 4 marca 1897 r. podczas gdy jego ojciec pracował na utrzymanie rodziny w Ameryce, on wychowywał się u dziadków. Przeszedł trudną i wymagającą drogę edukacji przez gimnazja w Trzcianie i Ostrzychomiu, gdzie każdy młodzieniec z polskiej Orawy narażony był na proces słowakizacji i madziaryzacji. W zachowaniu tożsamości pomagała przynależność do powstałego w Jabłonce Towarzystwa Miłośników Języka Ojczystego, zrzeszającego orawską młodzież, uczącą się w szkołach węgierskich, a chcącą poznawać literacki język polski.
W momencie wybuchu I wojny światowej został zmobilizowany do wojska. Po odbyciu przeszkolenia oficerskiego, trafił do 15 Pułku Huzarów. Do rodzinnej Jabłonki wrócił końcem 1918 r. Po zgłoszeniu się do dyspozycji dowódcy oddziałów podhalańskich w Nowym Targu, podpułkownika Andrzeja Galicy, otrzymał rozkaz objęcia Kompanii Spisko-Orawskiej. W okresie Świąt Bożego Narodzenia 1918 roku jego żołnierze starli się z wojskami czesko-słowackimi w rejonie wsi Chyżne.
Gdy w styczniu 1919 r. na skutek dyplomatycznej intrygi polskie wojska zostały zmuszone do opuszczenia Orawy, podejmował dalszą działalność na rzecz złączenia rodzinnych ziem z polską macierzą. Na bazie Kompanii Spisko-Orawskiej zorganizował organizację konspiracyjną wspierającą polskie żądania terytorialne. Jej szeregi zasiliły setki ochotników z Orawy. Ich zadaniem było prowadzenie działalności uświadamiającej wśród rodaków. Tajna Organizacja Wojskowa brała udział w przygotowaniach do plebiscytu na spornych obszarach, od kwietnia 1920 roku.
Po odwołaniu głosowania i ustaleniu przebiegu granicy przez Radę Ambasadorów, Wendelin Dziubek uczestniczył w zajmowaniu terenów przyznanych Polsce. Potem zgłosił się do udziału w wojnie polsko-bolszewickiej, gdzie został ranny. Wojskową służbę zakończył przechodząc do rezerwy w stopniu porucznika. W okresie międzywojennym założył rodzinę i został nauczycielem. W 1925 r. nie skorzystał z intratnej propozycji państwa węgierskiego, oferującego mu osiedlenie pod Budapesztem na 100 morgach ziemi, a nadto znaczną kwotę pieniężną do zagospodarowania i tytuł szlachecki. Wybrał dalszą służbę Polsce.
Był inicjatorem powołania ognisk Związku Nauczycielstwa Polskiego i Towarzystwa Szkoły Ludowej. Organizował wzniesienie w Jabłonce Domu Ludowego, gdzie 17 lipca 1929 roku uroczyście witał prezydenta Ignacego Mościckiego podczas jego wizyty na Orawie. Należał do grona założycieli Związku Spisko-Orawskiego. Za swą działalność został odznaczony Krzyżem Niepodległości, Srebrnym Krzyżem Zasługi i Krzyżem POW.
Zmarł 25 stycznia 1939 roku. Przedwczesna śmierć w wieku niespełna 42 lat, uchroniła go przed obrazem hekatomby jaka spadła na Polskę kilka miesięcy później. Jego pogrzeb zgromadził liczne tłumy miejscowej ludności, młodzież szkolną z nauczycielstwem, delegacje ze wszystkich wsi orawskich, reprezentacje władz powiatowych z Nowego Targu, przedstawicieli ZNP, duchowieństwo ze Spisza i Orawy.
Współcześnie jedna z ulic w Jabłonce nosi imię Wendelina Dziubka, a od kilku lat jego grób na cmentarzu w Jabłonce jest miejscem składania wieńców w dniu Narodowego Święta Niepodległości i oddawania czci polskim bohaterom.